Samo objęcie funkcji przez nowego I sekretarza KC PZPR nie doprowadziło do uspokojenia nastrojów społecznych. Powszechnie domagano się ukarania sprawców grudniowej masakry na Wybrzeżu, a także cofnięcia podwyżki cen. W styczniu 1971 r. z nową siłą wybuchły strajki. W ciągu kilku tygodni ich liczba przekroczyła tę z Grudnia ’70. Władze rozważały ponowne użycie siły, ostatecznie jednak zdecydowano się na rozwiązanie polityczne.
Ogłoszenie, iż ceny zostają zamrożone oraz że nastąpi podwyżka różnego rodzaju świadczeń socjalnych, okazało się niewystarczające. Społeczeństwo żądało nie tylko wycofania decyzji o podwyżce cen, lecz także ukarania winnych grudniowej masakry. Sytuacja stała się poważna, gdy ponownie zastrajkowały główne zakłady Szczecina i Gdańska. Wobec tego Gierek zdecydował się na nieszablonowe posunięcie. Wraz z nowym premierem Piotrem Jaroszewiczem pojechał do Szczecina, gdzie 24 stycznia spotkał się ze strajkującymi stoczniowcami. W toku burzliwego spotkania zdołał ich przekonać, iż jest w stanie wyprowadzić kraj z kryzysu. Ten sam mechanizm powtórzył się w Gdańsku. Padło wówczas słynne pytanie: „To jak, pomożecie?”, na które stoczniowcy odpowiedzieli oklaskami. Wydarzenie to zostało później zmitologizowane, stanowiąc fundament legendy Gierka (twierdzono, iż odpowiedzią były spontaniczne okrzyki „Pomożemy”). Stoczniowcy, mimo iż nie uzyskali żadnych ustępstw, przerwali strajk.
Przerwanie strajków na Wybrzeżu nie powstrzymało fali protestów. W całym kraju krążyły wiersze i pieśni przypominające ofiary Grudnia ’70, licznie pojawiały się ulotki i napisy na murach. Wybuchały dalsze strajki, ich centrum w początkach lutego 1971 r. stała się Łódź. W celu uspokojenia nastrojów udał się tam nowy premier Jaroszewicz. Ku swojemu zdumieniu, gdy skorzystał ze sprawdzonego na Wybrzeżu pomysłu Gierka i zapytał „Pomożecie?”, usłyszał od zgromadzonych włókniarek gromkie „Nie!”. W tej sytuacji, aby zakończyć strajk łódzki, władze skapitulowały – zapowiedziano, iż z dniem 1 marca cofnięta zostaje grudniowa podwyżka cen. Strajki w różnych regionach kraju trwały jeszcze przez kilka tygodni, jednakże protesty stopniowo wygasały.
Aby poprawić nastroje, władze starały się wykonać dalsze gesty pod adresem społeczeństwa. Zapowiedziano odbudowę Zamku Królewskiego w Warszawie oraz zniesienie z początkiem 1972 r. obciążających wieś dostaw obowiązkowych. Przejściowo osłabła cenzura, ułatwiono wyjazdy na Zachód. Władze starały się także pokazać środowiskom naukowym, iż cenią ich głos. Utworzono wiele ciał doradczych, w których skład powoływano wybitnych naukowców, rzadko jednak wprowadzając w życie sugerowane rozwiązania. Większe znaczenie miało przeznaczenie poważnych środków na rozbudowę infrastruktury wyższych uczelni i PAN.
Gierek szybko poradził sobie także z rywalami wewnątrz partii. Wpływowych zwolenników Gomułki usunął ze stanowisk, zapewniając im jednakże synekury w postaci np. urzędów ambasadorów. Ambitnego Mieczysława Moczara zdjął w czerwcu 1971 r. z funkcji partyjnych pod zarzutem przygotowywania spisku przeciw nowemu przywódcy PZPR. Moczar został prezesem Najwyższej Izby Kontroli i wykorzystał swoje nowe możliwości do gromadzenia materiałów kompromitujących Gierka i jego stronników. Lojalność niższych szczebli aparatu partyjnego I sekretarz KC PZPR zapewnił sobie, rozbudowując system przywilejów, m.in. wprowadzono specjalne uprawnienia emerytalno-rentowe dla działaczy partyjnych i ich rodzin. Po czasach ascetycznego Gomułki dla nomenklatury przyszedł czas bogacenia się.
Ekipa Gierka zdecydowała się również na częściową zmianę polityki wobec Kościoła. Aby pozyskać jego poparcie, wydano kilkadziesiąt pozwoleń na budowę świątyń. Do poprawy sytuacji przyczyniło się również ratyfikowanie umowy między PRL a RFN, co w 1972 r. umożliwiło Watykanowi ustanowienie stałej polskiej administracji kościelnej na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Zaprzestano agresywnej propagandy antykościelnej, w 1976 r. premier Jaroszewicz wysłał nawet prymasowi Wyszyńskiemu bukiet 75 róż z okazji 75 urodzin. Życzył mu z tej okazji dalszego sprawowania urzędu, co w kontekście przepisów prawa kanonicznego, uznających ten wiek za emerytalny, miało spore znaczenie.
Szybko jednak okazało się, że była to jedynie zmiana taktyki, cele antykościelnej polityki komunistów pozostały niezmienne. Kontynuowano zakulisowe rozmowy z Watykanem, sugerując, iż głównym źródłem konfliktu państwo–Kościół jest reakcyjna postawa Episkopatu Polski, a zwłaszcza prymasa Wyszyńskiego. W dobie prowadzonej przez Watykan nowej polityki wschodniej (Ostpolitik) działania te przynosiły częściowe sukcesy. W 1972 r. w ramach Departamentu IV MSW powstała grupa „D” (od słowa „dezintegracja”). Prowadziła ona działalność sprzeczną nawet z komunistycznym prawem – w celu skłócenia duchownych produkowano fałszywe dokumenty, rozpuszczano plotki o księżach, z czasem posuwano się także do pobić, zastraszania, a nawet zabójstw.
Również zmiana polityki w dziedzinie budownictwa sakralnego okazała się nietrwała. W początkach dekady głośny stał się konflikt wokół budowy kościoła w Zbroszy Dużej koło Grójca. Parafianie skupieni woreżykół ks. Czesława Sadłowskiego ostatecznie doprowadzili do wzniesienia świątyni w 1974 r. Sama Zbrosza pozostała już w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ważnym ośrodkiem na mapie opozycji w Polsce. Symbolem walki o budowę kościołów stał się ordynariusz przemyski bp Ignacy Tokarczuk, nieprzejednany antykomunista, który otwarcie wspierał działania opozycyjne. Ignorował zakazy władz, doprowadził do zbudowania kilkuset „nielegalnych” (z punktu widzenia komunistów) kaplic i kościołów.
Ekipa Gierka dbała o kreowanie własnego wizerunku, starano się także o zbudowanie nowego obrazu państwa jako rzekomej „dziesiątej potęgi gospodarczej świata”. W propagandę zainwestowano duże środki, PRL jako drugie państwo w Europie zaczęła nadawać program telewizyjny w kolorze. Zadbano też o to, by stał się on atrakcyjny dla widza, wprowadzając audycje rozrywkowe w zachodnim stylu (w telewizji wystąpił nawet najpopularniejszy wówczas zespół Abba) lub też kupując prawa do emisji popularnych seriali. Realizowano także własne produkcje. Największym powodzeniem cieszyły się, dyskretnie przemycające treści propagandowe, seriale Czterdziestolatek i 07 zgłoś się. Zwiększano nakłady gazet, powstawały nowe lokalne tytuły. Kwitła tak zwana propaganda sukcesu, promowano takie hasła jak „Polak potrafi” czy „Aby Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej”. Po sukcesie na Wybrzeżu ulubioną taktyką I sekretarza stało się składanie „gospodarskich wizyt” w różnych miejscowościach i zakładach pracy. Z początkowo spontanicznych spotkań szybko przekształciły się one w starannie reżyserowane przez lokalne władze spektakle, na użytek przywódcy PZPR kreowano fikcyjny obraz realiów życia.
Odnotowany w pierwszej połowie lat siedemdziesiątych wzrost gospodarczy przełożył się także na szybki wzrost płac realnych. Próbując pozyskać sympatię społeczeństwa, władze zwiększały nakłady na konsumpcję. Symbolem epoki stały się produkowane w kraju dżinsy, mały fiat i coca-cola. Dzięki rozwinięciu technologii „wielkiej płyty” (domy budowano z gotowych prefabrykatów) rozwijało się budownictwo mieszkaniowe. Pojawiły się liczne nowe kawiarnie i restauracje, a w kinach częściej pokazywano zachodnie filmy. Przez krótki czas w sklepach bez problemu można było kupić nawet banany i owoce cytrusowe.
Dobre nastroje dodatkowo poprawiały sukcesy sportowe. Do największych należało zdobycie przez drużynę piłkarską trzeciego miejsca w rozgrywanych w 1974 r. w RFN mistrzostwach świata. Podczas tego samego turnieju królem strzelców został Grzegorz Lato. Z kolei Ryszard Szurkowski stał się „etatowym” zwycięzcą kolarskiego Wyścigu Pokoju, wygrywając go czterokrotnie.
Nowy wizerunek PRL promowano także w świecie. Gierek prezentowany był jako nowoczesny mąż stanu, odgrywający istotną rolę na arenie międzynarodowej. Nawiązywanie kontaktów na Zachodzie ułatwiał mu fakt, iż z okresu emigracji zarobkowej wyniósł znajomość języka francuskiego. Nowy lider PZPR stosunkowo często jeździł za granicę, organizowano także liczne wizyty światowych przywódców w PRL, w tym tak egzotycznych, jak szach Iranu Mohammad Reza Pahlawi, który wraz z małżonką otrzymał tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego. Rozwijaniu kontaktów z Zachodem sprzyjała polityka détente, czyli odprężenia w stosunkach międzynarodowych.
Jednym z elementów budowy nowego wizerunku Polski było podkreślanie, zwłaszcza za granicą, rzekomej suwerenności kraju. W rzeczywistości stopień zależności od Moskwy nie zmienił się, a w wielu dziedzinach (np. gospodarce) nawet uległ zwiększeniu. Symbolem podległości władz PRL stała się wizyta Leonida Breżniewa w lipcu 1974 r. Sekretarzowi generalnemu KPZS wręczono wówczas za rzekome zasługi wojenne Krzyż Wielki Orderu Virtuti Militari. Breżniew otrzymał także wiele innych odznaczeń, m.in. tytuł... honorowego górnika PRL.
Na pierwsze lata rządów ekipy Gierka przypada największe w dziejach PRL osłabienie opozycji i oporu społecznego. Złożyło się na to kilka czynników. Przede wszystkim poprawiła się sytuacja gospodarcza, ponadto – jak już wspomniano – władze wykonały liczne gesty pod adresem społeczeństwa. Zwalnianym z więzień uczestnikom Marca ’68 pozwolono dokończyć studia, aczkolwiek nie mogli tego uczynić na macierzystych uczelniach. Oczywiście ów „liberalizm” miał swoje granice. Przywódców organizacji „Ruch” w październiku 1971 r. skazano na wyroki sięgające 7 lat pozbawienia wolności. Nie osłabła także aktywność bezpieki. Warto przypomnieć los szczecińskich liderów robotniczych z Grudnia ’70. Bogdan Gałaszewski już w 1971 r. został znaleziony zatruty gazem, wkrótce potem „nieznani sprawcy” usiłowali w identyczny sposób zamordować Adama Ulfika (ostatecznie zginął w 1976 r.). Zaszczuty przywódca strajku Edmund Bałuka w 1973 r. ratował się ucieczką za granicę.
Osłabienie oporu nie oznacza, iż w ogóle go nie było. W październiku 1971 r. doszło do jednego z najbardziej spektakularnych aktów sprzeciwu wobec komunistycznej władzy. W przeddzień święta MO i SB bracia Jerzy i Ryszard Kowalczykowie wysadzili aulę Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu, w której miała się odbyć uroczysta akademia. Ich protest wzbudził fakt, iż do Opola oddelegowano płk. Juliana Urantówkę, w trakcie masakry na Wybrzeżu komendanta wojewódzkiego MO w Szczecinie, odpowiedzialnego za śmierć kilkunastu demonstrantów. Po wnikliwym śledztwie bracia zostali aresztowani i skazani na karę śmierci (Jerzy) oraz 25 lat więzienia (Ryszard). W ich obronie zorganizowano pierwszą od lat akcję petycyjną, w wyniku której Jerzemu Kowalczykowi karę śmierci zamieniono na 25 lat pozbawienia wolności.
Bracia Kowalczykowie
W 1973 r. władze ogłosiły zamiar przekształcenia Związku Studentów Polskich w organizację bardziej zaangażowaną politycznie, o czym miało świadczyć dodanie w nazwie przymiotnika „Socjalistyczny”. W odpowiedzi na kilku uczelniach zbierano podpisy pod petycjami, nic to jednak nie dało. Bez echa pozostał też List 15 z grudnia 1974 r. w sprawie praw kulturalnych dla Polaków mieszkających w Związku Sowieckim, podpisany przez grupę literatów ze Zbigniewem Herbertem na czele.
W połowie dziesięciolecia Gierek postanowił zdyskontować swoje sukcesy. 1 czerwca 1975 r. weszła w życie reforma administracyjna, na mocy której zlikwidowano powiaty i utworzono 49 małych województw. W ten sposób osiągnięto dwa cele – osłabiono pozycję I sekretarzy komitetów wojewódzkich PZPR, a jednocześnie utworzono wiele nowych stanowisk, które można było obsadzić zaufanymi ludźmi.
Jesienią tego samego roku opublikowano tezy na VII Zjazd PZPR. Zawarto w nich propozycję zreformowania Konstytucji PRL. Za szczególnie ważne należy uznać trzy proponowane zapisy. Pierwszy przyznawał PZPR „kierowniczą rolę” w społeczeństwie, drugi mówił o „umacnianiu przyjaźni i współpracy” ze Związkiem Sowieckim, trzeci zaś uzależniał możliwość korzystania przez obywateli z konstytucyjnych praw od wypełniania obowiązków na rzecz państwa.
Proponowane zmiany wywołały niezwykle szeroki sprzeciw. Setki obywateli pisały zbiorowe i indywidualne listy protestacyjne. Do najsłynniejszych należały List 59 (w rzeczywistości podpisany przez 66 osób, np. Stanisława Barańczaka, Zbigniewa Herberta, Stefana Kisielewskiego, Jacka Kuronia, Adama Michnika, Jana Olszewskiego, Antoniego Słonimskiego, Wisławę Szymborską, ks. Jana Zieję) i List 101. Swój protest wystosował także Episkopat Polski. Protestujący odnieśli pewien sukces. Dwa pierwsze zapisy przeredagowano (m.in. zamiast „kierowniczej” pojawiła się „przewodnia rola” PZPR), a z trzeciego zrezygnowano.
Protesty konstytucyjne odegrały ważną rolę w procesie kształtowania się nowej opozycji. Sprawiły, iż wspólne działanie połączyło bardzo odległe od siebie dotychczas środowiska, np. intelektualistów katolickich i niedawnych partyjnych rewizjonistów. Akcja protestacyjna ukazała także potencjał opozycji i ujawniła skalę niezadowolenia. Wiosną 1976 r. zorganizowano nowe protesty, tym razem w obronie studentów Stanisława Kruszyńskiego i Jacka Smykała, prześladowanych za swoje niezgodne z „linią partii” przekonania polityczne. W maju 1976 r. grupa intelektualistów (m.in. Wojciech Karpiński, Andrzej Kijowski, Zdzisław Najder) powołała Polskie Porozumienie Niepodległościowe. Była to jeszcze organizacja opozycyjna w „starym stylu”, działająca w sposób konspiracyjny.
Podsumowanie
Punkt zwrotny
© 2015 Biuro Edukacji Publicznej IPN. Wszystkie prawa zastrzeżone. Autorzy publikacji: Adam Dziurok, Marek Gałęzowski, Łukasz Kamiński, Filip Musiał Koordynator projektu: Tomasz Ginter (tomasz.ginter@ipn.gov.pl) |
Potrzebujeszwersjidrukowanej? |
Edward Gierek (1913–2001). We wczesnej młodości wraz z rodziną wyemigrował zarobkowo do Francji, gdzie zaczął pracować jako górnik. Za działalność we Francuskiej Partii Komunistycznej został deportowany do Polski. Po odbyciu służby wojskowej wyemigrował do Belgii, gdzie wznowił działalność komunistyczną. W czasie II wojny światowej był czynny w belgijskim ruchu oporu, po jej zakończeniu kierował tamtejszym oddziałem Związku Patriotów Polskich. W 1948 r. wrócił do kraju, gdzie rozpoczął szybką karierę w szeregach PZPR. Już w 1949 r. został sekretarzem KW PZPR w Katowicach, a w 1954 r. członkiem KC PZPR i kierownikiem Wydziału Przemysłu Ciężkiego. Gdy po raz pierwszy zaproponowano mu funkcję jednego z sekretarzy KC, odparł, iż zbyt słabo posługuje się językiem polskim. Ostatecznie objął to stanowisko w marcu 1956 r., po wybuchu powstania w Poznaniu został wysłany do stolicy Wielkopolski w składzie delegacji najwyższych władz PRL. W październiku 1956 r. odwołany z Biura Politycznego. Od 1957 r. pełnił funkcję I sekretarza KW PZPR w Katowicach, gdzie szybko zbudował wokół siebie mit „dobrego gospodarza” i technokraty. W 1959 r. powrócił do Biura Politycznego KC PZPR. W drugiej połowie lat sześćdziesiątych był już pretendentem do objęcia sukcesji po Gomułce. Dokonało się to po masakrze robotników Wybrzeża w grudniu 1970 r. Po objęciu stanowiska I sekretarza KC PZPR szybko opanował sytuację w partii, dzięki początkowym sukcesom gospodarczym zaczął też zyskiwać sympatię społeczeństwa. Za granicą wykreowano jego wizerunek jako męża stanu. Mając w pamięci to, w jakich okolicznościach sam doszedł do władzy, nie zdecydował się na użycie siły podczas protestów w Czerwcu ’76 i Sierpniu ’80. Pod koniec sierpnia 1980 r. wyraził zgodę na podpisanie porozumień ze strajkującymi robotnikami, nazywając to „mniejszym złem”. Kilka dni później odwołany z stanowiska I sekretarza KC, następnie pozbawiony wszystkich piastowanych funkcji państwowych. 13 grudnia 1981 r. wraz z grupą współpracowników internowany. W ten sposób gen. Jaruzelski pragnął zamanifestować swoją rzekomą chęć odizolowania wszystkich „winnych obecnej sytuacji”. W 1990 r. wydał bestsellerowy wywiad-rzekę Przerwana dekada.
Ostpolitik – polityka wschodnia. W przypadku Watykanu nowa polityka wschodnia przyjęta na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych opierała się na założeniu, iż system komunistyczny nie jest zjawiskiem przejściowym, lecz trwałym. W związku z tym uznano, że zamiast walki z komunizmem należy szukać modus vivendi z reżimami środkowoeuropejskimi. Dyplomacja watykańska zaczęła stopniowo nawiązywać kontakty z rządami państw bloku sowieckiego, szukając dróg porozumienia, które umożliwiłyby przetrwanie Kościoła w tych państwach.
Propaganda sukcesu – wprowadzona w latach siedemdziesiątych nowa polityka propagandowa, która zakładała skupianie się na propagandzie pozytywnej zamiast negatywnej. Kreowano obraz PRL jako dziesiątej potęgi gospodarczej świata, podkreślano rzekome zjednoczenie obywateli wokół przywódców partii.
„Nieznani sprawcy” – eufemizm, zapożyczony z oficjalnej propagandy, w PRL oznaczający najczęściej funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. „Nieznani sprawcy” odpowiadali za liczne pobicia i morderstwa działaczy opozycyjnych i duchownych popełnione w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.
„Wytyczne na VII Zjazd PZPR” zawierają zapowiedź zmiany konstytucji. Po konferencji w Helsinkach, na której rząd polski wraz z 34 rządami innych państw potwierdził uroczyście Powszechną Deklarację Praw Człowieka, uważamy, że wprowadzenie tych podstawowych wolności stać się powinno nowym etapem w historii narodu i w życiu jednostek. Powodowani troską obywatelską uważamy, że konstytucja i oparte na niej prawodawstwo powinny zagwarantować przede wszystkim następujące wolności obywatelskie:
– Wolność sumienia i praktyk religijnych. Wolności tych nie ma, gdy ludzie przyznający się do wierzeń religijnych lub ujawniający światopogląd odmienny od oficjalnie obowiązującego nie są dopuszczani do znacznej części kierowniczych stanowisk w urzędach i instytucjach publicznych, organizacjach społecznych i gospodarce narodowej. Dlatego należy zapewnić wszystkim obywatelom bez różnicy religii, światopoglądu lub przynależności partyjno-politycznej jednakowe prawo do obejmowania stanowisk państwowych. Decydować powinny jedynie kwalifikacje, indywidualne zdolności i uczciwość osobista. Należy także umożliwić wszystkim grupom wyznaniowym swobodne wykonywanie praktyk religijnych oraz budowę świątyń.
– Wolność pracy. Nie ma tej wolności, gdy państwo jest jedynym pracodawcą, a związki zawodowe są podporządkowane instancjom partyjnym sprawującym w praktyce władzę państwową. W tych warunkach – jak wskazują doświadczenia lat 1956 i 1970 – próby obrony interesów robotniczych grożą rozlewem krwi i prowadzić mogą do poważnych zaburzeń. Dlatego należy pracownikom zapewnić możliwość swobodnego wyboru własnej reprezentacji zawodowej, niezależnej od organów państwowych lub partyjnych. Należy zagwarantować również prawo do strajku.
– Wolność słowa i informacji. Gdy nie ma wolności słowa – nie ma swobodnego rozwoju kultury narodowej. Gdy wszystkie publikacje przed ukazaniem się podlegają cenzurze państwowej, a wydawnictwa i środki masowego przekazu są kontrolowane przez państwo – obywatele nie mogą świadomie ustosunkować się do decyzji władzy państwowej, ta zaś nie wie, jaki jest stosunek społeczeństwa do jej polityki. Szczególnie groźne następstwa państwowego monopolu publikacji oraz działania cenzury prewencyjnej występują w literaturze i sztuce, które nie pełnią swych społecznie doniosłych funkcji. Dlatego związkom pracowniczym, stowarzyszeniom twórczym, religijnym i innym należy umożliwić powołanie niezależnych od państwa wydawnictw i czasopism. Dlatego należy znieść cenzurę prewencyjną, a odpowiedzialność w wypadku naruszenia ustawy prasowej egzekwować tylko w drodze postępowania sądowego.
– Wolność nauki. Nie ma wolności nauki wówczas, gdy kryteria doboru kadry naukowej i tematów badań określone są przez władze państwowe i mają charakter polityczny. Dlatego należy przywrócić autonomię wyższych uczelni i zapewnić samorządność środowiska naukowego. Zagwarantowanie tych wolności nie da się pogodzić z przygotowywanym obecnie oficjalnie uznaniem kierowniczej roli jednej z partii w systemie władzy państwowej. Tego rodzaju konstytucyjne stwierdzenie nadawałoby partii politycznej rolę organu władzy państwowej, nieodpowiedzialnego przed społeczeństwem, niekontrolowanego przez społeczeństwo. W tych warunkach sejm nie może być traktowany jako najwyższy organ władzy, rząd nie jest najwyższym organem wykonawczym, a sądy nie są niezawisłe.
Należy zapewnić realizację prawa wszystkich obywateli do wysuwania i wybierania swych przedstawicieli w pięcioprzymiotnikowych wyborach. Należy zapewnić niezależność sądów od władz wykonawczych, a sejm uczynić rzeczywiście najwyższą władzą ustawodawczą. Uważamy, że nierespektowanie wolności obywatelskich może prowadzić do zniszczenia zaradności zbiorowej, do rozpadu więzi społecznych, do stopniowego pozbawiania społeczeństwa świadomości narodowej i do przerwania ciągłości narodowej tradycji. Jest to zagrożenie dla egzystencji narodu. Twierdzenia i postulaty, które przedstawiamy, są wyrazem przekonania, że odpowiedzialność za losy naszego społeczeństwa jest wspólna. Uznanie tych wolności, potwierdzone przez konferencję w Helsinkach, nabiera dziś wagi międzynarodowej, gdyż tam, gdzie nie ma wolności – nie ma pokoju ani bezpieczeństwa.
66 podpisów
Źródło: Zygmunt Hemmerling, Marek Nadolski, Opozycja wobec rządów komunistycznych w Polsce 1956–1976. Wybór dokumentów, Warszawa 1991, s. 480–483.
Aula Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu wysadzona przez braci Kowalczyków.
Fotografia z wizji lokalnej, przeprowadzonej przez MO na potrzeby śledztwa, po ujęciu braci Kowalczyków.
Fotografia z wizji lokalnej, przeprowadzonej przez MO na potrzeby śledztwa, po ujęciu braci Kowalczyków.
Fotografia z wizji lokalnej, przeprowadzonej przez MO na potrzeby śledztwa, po ujęciu braci Kowalczyków.
Fotografia z wizji lokalnej, przeprowadzonej przez MO na potrzeby śledztwa, po ujęciu braci Kowalczyków.
Fotografia z wizji lokalnej, przeprowadzonej przez MO na potrzeby śledztwa, po ujęciu braci Kowalczyków.
Fotografia z wizji lokalnej, przeprowadzonej przez MO na potrzeby śledztwa, po ujęciu braci Kowalczyków.
Fotografia z wizji lokalnej, przeprowadzonej przez MO na potrzeby śledztwa, po ujęciu braci Kowalczyków.
Fotografia z wizji lokalnej, przeprowadzonej przez MO na potrzeby śledztwa, po ujęciu braci Kowalczyków.
Sala Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu wysadzona przez braci Kowalczyków.
Dach auli Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu, wysadzonej przez braci Kowalczyków.
Aula Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu wysadzona przez braci Kowalczyków.